POKOIKI DO WYGAŚNIĘCIA
„Odczuwamy bezkształtny strumień powietrza”
i sen jest formą echa. Wewnętrzny głos
a w jego nurcie inny jeszcze, jakby rdzeń?
A z czego się składa ta piosenka,
to akwarium tonów, ten sklepik cichy
po szesnastej w niedzielę na Podolanach?
Rozluźniam mięśnie grzbietu i słucham,
z którymś oddechem przyjdzie zrozumienie,
wtedy jeśli powiem j a s n o, to będzie to
powiedziane.
Rozprasza mnie myśl, że poza słowami
istnieje jeszcze tyle „tonów składowych”,
w ciele budzi się ochota, by się zachłysnąć,
zapowietrzyć i błysnąć jak magnezja,
ale to niemożliwe.
Upchnąć się całkiem
w słowach i wysłać, to jest marzenie,
aż pod powiekami przemyka cień i żyłka
drga w oku jakby chciała pęknąć,
lecz nic się nie dzieje:
„Mały jadowity ludek
pracuje spokojnie i drąży głębokie tunele,
rzeka podnosi się i zalewa wszystko,
tylko w świetle widać jej piękno”.
E. Pasewicz, Dolna Wilda, Poznań 2006, s. 13.
sobota, 9 czerwca 2012
Edward Pasewicz "Pokoiki do wygaśnięcia"
Wszystkiego najlepszego, Pasewiczu!
Etykiety:
Pasewicz Edward
czwartek, 7 czerwca 2012
Mariusz Grzebalski "Zombi"
Wiersz Mariusza Grzebalskiego (1969) z tomu Niepiosenki (2009).
Zombi
Dziś korzysta poezja, zdrowie nie korzysta.
Dziś zdrowie nie istnieje, jestem zombi.
Idę, radośnie merdam ogonem.
Twarze pań w tramwaju takie dziś sromotne.
Jak co dzień na szlaku, choć niecodzienne trudności.
Jest już jutro i lato pławi się w nowych nurtach.
Matka dekonstrukcja stuka w talerz głowy.
Jest tam kto? Jestem, idę, patrzę.
Strasznie mnie dziś podnieca straszny świat.
Czerwony świat w czerwonych oczach.
M.Grzebalski, Kronika zakłóceń (1994-2010), Wrocław 2010, s. 214.
Etykiety:
Grzebalski Mariusz
Subskrybuj:
Posty (Atom)