środa, 14 kwietnia 2010

Julian Przyboś "Chwila"


Julian Przyboś (1901-1970) został zapamiętany jako wybitny przedstawiciel Awangardy Krakowskiej oraz mistrz metafory. I tę rzeczywiście frapującą metaforykę widać doskonale w przytaczanym dziś kawałku. Zwróćcie uwagę, na jakiej zasadzie te obrazy zostały zbudowane i jak się ze sobą łączą. Jeszcze jedna rzecz. Uważa się, iż Awangardzisći tworzyli poezję „do czytania”, co podkreśla tym bardziej opozycję do Skamandrytów, poetów brzmiących raczej. Jednak Przyboś w tym wierszu realizuje pewną wyraźną muzyczność. Słychać to przede wszystkim w pierwszej strofie.
Utwór pochodzi z tomiku W głąb las z 1932 roku.


CHWILA


Leżę opryskany jaskrami na trawie.
Jak jętki drgają nad stawem rojne iskry upału.

Spoglądnę, ze wzroku rozwinę
kwiat : dmuchawiec
w błękit się wzbija.

W powiewie zapachu
ginę
i jednodniowy mijam.

2 komentarze:

  1. Piękne! To nic dziwnego- to Przyboś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z braku czasu nie czytam, a jedynie poczytuję ostatnio Zapiski bez daty. Znakomita rzecz. Wrzucę do siebie jeden kawałek z tej książeczki w przyszłym miesiącu jako Słowo na niedzielę. Przyboś to dla mnie jeden z niewielu, jak ich nazywam, poetów skończonych, którzy dokładnie wiedzieli, o co im chodzi i konsekwentnie to realizowali. Poetyckie mięso, bez przystawek ;). Pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń