Ostatni wiersz z Widokówki z tego świata (1988).
Żeby w kwestii tej nocy była pełna jasność
Ponieważ nigdy nie wiadomo,
czy oczy również jutro z rana
otworzą się, czy bielą stromą
rozwidni się jak co dzień ściana
na wprost; ponieważ wysypana
żwirem alejka szepcze z chrzęstem
czyjś późny powrót i swój banał
dźwięczny gdzieś świerszcz; ponieważ jestem
- jak na sennego - dość świadomy
własnego niezasługiwania
na miejsce w punkcie, gdzie atomy
się zbiegły, i w niezbieżnych planach
planet; ponieważ prócz tykania
sekund przez fosforyczną przestrzeń
tarczy budzika nic nie wzbrania
wdzięcznym być w śnie; ponieważ jestem
- jak na blask gwiazd - dość niewidomy,
aby mi z łaski była dana
zdolność sięgania po kryjomu,
na oślep, w zaczajony na nas
mrok, umiejętność popełniania
wykroczeń poza siebie, przestępstw
przez kordon czaszki, zbrodni trwania
większych niż śmierć; ponieważ jestem
- jak na śmierć - dość żywego zdania
o krwi, tętniącej w skroń rejestrem
łask, nie myśl, że nie jestem w stanie
wierzyć, żeś jest. W to nie wierz: jestem.
MOCARNY nowy wygląd!
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
pzdr
Dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńWiersz opisuje motyw vanitatywny, tj. o przemijaniu. Jest to niejako rodzaj modlitwy prowadzonej po skończonym dniu z Bogiem. Podmiot liryczny dziękuje niejako Bogu, że przeżył kolejny dzień. Słowem kluczem staje się tu zwrot ponieważ jestem. W ostatniej zwrotce poeta każe Upersonifikowanemu stwórcy wierzyć w to, że on wierzy w niego. Podmiotem lirycznym może być każdy z nas podczas naszej modlitwy u schyłku dnia, adresatem wypowiedzi jest tu Bóg, któremu zdaje się tu niejako raport z przeżytego dnia.
OdpowiedzUsuń