niedziela, 3 marca 2013

Adam Wiedemann "Siedzę jak Budda i mam brzuch jak Budda"


Pozostając w temacie, początek Pensum Wiedemanna:


Siedzę jak Budda i mam brzuch jak Budda


W Indiach co drugie dziecko wie, kto to był Budda,
a w Polsce ani jedno. Tylko Iza

opowiedziała dziecku co nieco o Buddzie
i teraz się obawia, czy mu nie namieszała

w głowie. Niektórzy mają nieźle namieszane,
taka jest kolej rzeczy. Jednemu namieszał

ojciec święty,a drugiemu własna matka. Co?
Nie ma się czym przejmować? Przecież Budda

nie istnieje, zwyczajnie przestał istnieć,
i to jest właśnie ta jego wybitna zasługa.


A. Wiedemann, Czyste czyny. Wiersze zebrane 1989-2006, Poznań 2009, s. 207.

2 komentarze:

  1. Chyba wolę, żeby mi Budda mieszał w głowie, niż "ojciec święty" (szczególnie "święty").

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wolę, żeby mi Budda mieszał w głowie, niż ,,własna matka" (z naciskiem na ,,własna matka")

    OdpowiedzUsuń