W krótkim filmie na YouTube Bohdan Zadura, zanim sparafrazował fragment niniejszego wiersza, powiedział:
„Literatura nie służy do zmieniania świata i nikogo nie obchodzi”.
Kawałek z Prześwietlonych zdjęć (1990), tomiku którym zachwycali się chłopaki w komentarzach gdzieś pod spodem.
RADOŚĆ PISANIA
W Pécel u Ervina Lazara (Biały tygrys,
W-wa 1974, Współczesna Proza Światowa)
a właściwie u jego ojca (osiemdziesiąt parę lat
gdyśmy przyjechali przygotowywał właśnie farsz do naleśników)
pomyślałem czemu by do niezbyt licznych przyjemności życia
nie dodać przyjemności pisania wierszy Jak anachroniczny
był ten pierwszy i jedyny nowoczesny polski poeta
Syn minie pismo lecz ty spomnisz wnuku
Tyle lat stresów załamań i rozterek
przejmowania się ogólnymi zdaniami Uśmiechasz się
Pisać dla wnuków? Jeśli się nie jest dziadkiem?
Lubię to co potrafię I chciałbym
by to co potrafię cieszyło tych których lubię
(nie zamieniłbym ich na klasę naród ani ludzkość)
Farsz jest z kapusty maku sera Prześwituje
przez ciasto cienkie jak pergamin
Oj, Zadura jakoś dekadencko pojechał, więc musze się sprzeciwić.
OdpowiedzUsuńLiteratura mnie obchodzi, obchodzi Autora bloga, jego gości itd.
Dlaczego to umniejszać? Dlaczego nie stwierdzić, że na przykład mnie literatura poezja głównie) pomaga znosić cieżar zycia i oderwać się na chwilę od męczącej bieżni zwanej rzeczywistoscią.
Synek bawi się na dywanie, a ja sobie czytam zbiorówkę Pasewicza i mi to jakoś mebluje życie.
Wiem, nieskładnie napisane, ale bronię tej starej dobrej poezji...
Tomek, aleś pojechał, Pasewicz jako stara dobra poezja!!!
OdpowiedzUsuńniestety, chwilami zgadzam się z Zadurą.
"Stara dobra" w znaczeniu, że wciąż może mi coś powiedzieć o świecie i innych.
OdpowiedzUsuńMacieju, jestesmy zaprzeczeniem słów Zadury. On sam też jest.