Stéphane Mallarmé (1842-1898), prekursor współczesnej liryki awangardowej i jego słynny sonet nazywany (przez wzgląd na charakterystyczny układ rymów) Sonetem na YX (Sonnet en yx), o którym autor poniższego przekładu napisał, iż „jest jednym z najkunsztowniejszych wierszy, jakie napisał prawdziwy poeta”:
*
* *
Unosząc swe paznokcie błyszczące onyksem
Trwoga północna, lampę ściskającą zmora,
Dźwiga marzenia zmroku spalone z Feniksem,
Prochy, których nie zbierze popielna amfora
W salonie na kredensach nieozdobnych ptyksem:
Zniknął bibelot pustki dźwięczącej z wieczora,
(Mistrz bowiem łzy chce czerpać stanąwszy nad Styksem
Jedyną rzeczą, którą Nicość uznać skora.)
Przy oknie odsłoniętym na Północ, być może,
Światełko jakieś pełga dokładnie po wzorze
Jednorożców zionących płomieniami w niksę
Obłocznie nagą w lustze, ale idzie czas gdy,
W zapomnieniu więzione w tych ramach, wybłyskiem
Opowiedzą się naraz siedmiorakie gwiazdy.Adam Ważyk
Ach, klasyk!
OdpowiedzUsuńOj, za chwilę ACTA zamknie Ci blog!
OdpowiedzUsuń;-)
Wiesz, że trochę się obawiam o swojego bloga? Jeszcze pod logiem widnieje napis: "Wszelkie prawa zastrzelone".
OdpowiedzUsuńCzęsto analizowany na zajęciach z zakresu filozofii. Kiedyś np. dr Artur Jeziorowski (U.Wr.) 1991 r. Dawne dzieje. Genialny tekst. Przekład bardzo dobry w pierwszych 8 wersach, słaby w następnych 6.
OdpowiedzUsuń