sobota, 19 czerwca 2010

Rainer Maria Rilke "Bóg zdołał. Ale jakże, powiedz, wąska lira"


Ostatnio delikatnie zwracam się ku poezji niemieckojęzycznej. Pozostawię więc ślady tej rodzącej się fascynacji na Sfereo. Na początek z grubej rury, jeden z najważniejszych poetów języka niemieckiego, Rainer Maria Rilke (1875-1926).
Za największe dzieła poety uznaje się cykle Duineser Elegien oraz Sonette an Orpheus, które Rilke pisał niemal równocześnie. Oba ukazały się w 1923 roku.
Bezpośrednim impulsem do napisania Sonetów do Orfeusza była śmierć młodej dziewczyny, Wery Ouckama, córki zaprzyjaźnionej z autorem Gertrudy Knoop. Cykl składa się z dwóch części. Pierwsza zawiera dwadzieścia sześć wierszy, druga – dwadzieścia dziewięć. Tytułowy Orfeusz jest łącznikiem między światem doczesnym a podziemnym królestwem umarłych. „Śpiew to istnienie”. „A więc poezja to oddech, tchnienie wokół nicości” pisał Mieczysław Jastrun w Posłowiu do swoich przekładów Rilkego.
Puszczam sonet trzeci z części pierwszej.


III


Bóg zdołał. Ale jakże, powiedz, wąska lira
przepuścić ma człowieka, by szedł za nim?
Rozdwojony. Nie wzniesie się nad skrzyżowaniem
dwóch serca dróg świątynia Apollina.

Śpiew, jak nauczasz, nie jest z pożądania,
ani to spełnień jeszcze osiągalnych droga,
śpiew to istnienie. Rzecz łatwa dla Boga.
Lecz kiedy my jesteśmy ? A kiedy On skłania

ku naszym bytom Ziemię, gwiazdy, jutrznie?
To nie to, chłopcze, że kochasz, i jeśli
śpiew rozewrze twe usta, ty zapomnieć ucz się,

żeś zaczął śpiewać. To przemija z biegiem lat.
Inne ma tchnienie głos prawdziwej pieśni.
Tchnienie wokół nicości. Oddech w Bogu. Wiatr.

Mieczysław Jastrun

2 komentarze:

  1. Wstałam wcześnie, otworzyłam okno, rozpadał się deszcz, a ja czytałam ten sonet. To się nazywa dopiero subtelny poranek :)Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ostatnio "Notatki o melodii rzeczy", gdzie Rilke pisze, że "sztuka jest miłością do Boga. Pięknie brzmi.

    OdpowiedzUsuń