Od dziś na Sfereo będzie zdecydowanie więcej nowości. Bo co to za radio, gdzie nie można usłyszeć rzeczy najnowszych? Na pierwszy rzut tej delikatnej zmiany polityki bloga fragment tomiku Drugie ja Radosława Kobierskiego, autora głośnej Lacrimosy. Książkę wydało WBPiCAK.
Łabędzie wróciły na Łynę
Łabędzie wróciły na Łynę. Jak mogły wrócić,
Skoro pada śnieg bielszy niż ich białe skrzydła?
I szew rzeki, rozpruty, zaraz zarasta krą.
Droga w nich siebie pamięta, uwięziona w czasie.
Znowu ciebie nie urodziłam, jestem łupiną
W której nie ma Życia Wewnętrznego.
Krwawię dla żartu, a potem zszywa mnie
Księżyc... Nie, to banał, napisz to inaczej –
Coś o ciemnej materii, o ruchu,
Który jest serią bezruchów, o węzłach.
Ludzie nie powinni mieć w sobie nic
Zasupłanego, a ja mam kłąb lin, splot
Sznurów, stoję jak kuter na cumie w doku.
Nigdzie się nie wybieram.
Wybiera się za mnie, od samego początku.
Czy łabędzie wracają wolne?
Czy kiedy łabędź rodzi się i jest,
Scena też już jest dla niego przygotowana.
Przeczytałam wiersz na głos. W zupełnej ciszy. I wrażenie zrobił ogromne!
OdpowiedzUsuńCzytam "Ziemię Nod", napiszę słówko po lekturze. "Drugie ja" czeka w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńczeka w kolejce do czytania. palę się do Kopyta, jego "Buch" pójdzie na pierwszy ogień
OdpowiedzUsuń"Buch" dopiero zamówiłem. Pomysł z płytą przedni (na niedoczytaniu umieścili jeden numer).
OdpowiedzUsuńjak zwykle u Radka - doskonały
OdpowiedzUsuń