Wiersz z najnowszej książki Marcina Sendeckiego. Tomik nazywa się Farsz, został wydany przez Biuro Literackie i wygląda bardzo ładnie, przyjemnie jest potrzymać i poczytać.
[Zo]
Wyjść pójść spojrzeć zobaczyć
Wrócić prędko i zalec przy szklance
Zostać zmyć zamknąć oczy zobaczyć
Wrócić prędko i zalec przy szklance
Rano kawa i napalm
Chwasty u wezgłowia
Niczyj szept na niżu
Jedna regularność w inną regularność
Parcela na wysoczyźnie w zatokę z przeceny
spada z miłym adieu, gusanito
Zorza pełznie na wskroś
Tępa beczka reguł
Rano martwy bark
Rao niczyj głos
Ciąg dalszy brzmi tak:
OdpowiedzUsuńEwangelia w wykopkach
kopiec kreta
deseń korkowej tablicy
marszruta
pif-paf
Tytus de Zoo
toner w rozsypce
nie będzie wesoło.
Skoro Foks sobie żartuje z Zagajewskiego,
to ja sobie podworuję z drugiego "natchnionego."
Bardzo ładnie, Tomku :)
OdpowiedzUsuńktoś przywoływał 'kopiec kreta'?
OdpowiedzUsuńSi
OdpowiedzUsuń;-)
Chociaż "Ptasia grypa" lepsza o niebo.